Praca kierowcy zawodowego to ciężki kawałek chleba. To zajęcie bardzo odpowiedzialne i wymagające. Niezależnie od tego czy kierowca wozi towary czy też ludzi zawsze zobowiązany jest dotrzeć na czas. Często narażony jest na trudne warunki drogowe, pomimo których musi zachować stałą jasność umysłu i odpowiednią szybkość reakcji. Każdy błąd może nieść za sobą tragiczne i kosztowne skutki. Praca kierowcy zawodowego często wymusza też długotrwałe przebywanie poza domem i stwarza szereg sytuacji stresowych.

Po tej krótkiej charakterystyce wszyscy stwierdzimy solidarnie, że kierowca zawodowy powinien dużo zarabiać, bo nie każdy ma predyspozycje, żeby taką pracę wykonywać. A jakie są polskie realia? Czy decydując się na pracę w charakterze kierowcy ciężarówki czy autobusu można liczyć na wynagrodzenie adekwatne do charakteru pracy? To zależy od różnych czynników.

Średnia zarobków kierowcy zawodowego

Statystyki podają, że według najnowszych danych średnia zarobku kierowcy zawodowego to 5218 zł netto. To zapewne prawda, ale należy pamiętać, że to obliczenia bardzo ogólnikowe, nie ujmujące pewnych okoliczności, które mają bardzo duży wpływ na zarobki kierowców. Przede wszystkim ta wysoka kwota składa się z trzech części, tj. podstawy wynagrodzenia, diet i premii. Jeśli jednak dodać, że diety i premie dostaje zaledwie 36% kierowców, szybko okaże się, że nie jest tak różowo.

Prawda jest taka, że ponad połowa osób pracujących w tym zawodzie zarabia grubo poniżej 5000 zł netto. W tej grupie znajduje się dodatkowo 2,5% kierowców otrzymujących wynagrodzenie minimalne. Oczywiście do wyliczenia statystyk bierze się też grupę 15,1% osób z zarobkiem powyżej 6000 zł oraz 20,1% zarabiających powyżej 7000  zł. Tak powstają wyliczenia, które wszystkich wrzucają do jednego worka i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Należałoby także rozgraniczyć zarobki kierowców zawodowych poruszających się w ruchu międzynarodowym, głównie z naczepą i tych, którzy obsługują trasy krajowe lub całkiem lokalne. Ci ostatni prezentują zupełnie inne wyliczenia i inną średnią. Tu można pochwalić się średnim zarobkiem na poziomie 2900 zł netto, co już nie robi takiego wrażenia jak ogólne wyniki.

Brakuje kierowców zawodowych – branża nie przyciąga zarobkami

Podsumowaniem tych wyników może być kryzys, jaki zaczyna pomału pojawiać się w tej branży. Problem ze znalezieniem kierowców zawodowych ma coraz więcej firm lokalnych, a także przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej w niektórych gminach. Co ciekawe, coraz częściej dochodzi do groteskowych sytuacji, kiedy to nowi pracownicy na starcie dostają wyższe wynagrodzenie niż kierowcy z pięcioletnim i większym doświadczeniem. Tak na zachętę, bo inaczej nie są zainteresowani pracą.

Taki sposób postępowania pracodawców może dziwić i oburzać, ale często jest to jedyna możliwość uzupełnienia braków kadrowych. Dotychczasowe zarobki kierowców zawodowych nie są w stanie przyciągnąć nowych pracowników, zwłaszcza tych młodych. Duża ilość niedogodności, jaką oferuje ten zawód sprawia, że niewiele jest osób, które się na niego decydują. Często nie pomaga nawet zachęta w postaci sfinansowania prawa jazdy odpowiedniej kategorii. Pomimo, że coraz częściej słyszy się o programach w powiatowych urzędach pracy, które zapewniają pieniądze na ten cel, a nawet inicjatywach poszczególnych pracodawców, wciąż nie widać zbyt wielu chętnych.

Sytuacja staje się na tyle poważna, że w niektórych większych miastach powstaje pomału konieczność zamykania linii autobusowych i tramwajowych albo ograniczania ilości kursów wykonywanych w ciągu doby. Tak oto na naszych oczach powstają okoliczności, które najprawdopodobniej spowodują podniesienie zarobków w branży transportowej i być może w przyszłym roku statystyki pokażą o wiele lepsze wyniki, także w pogłębionych analizach, które zawierają zarobki kierowców zawodowych każdego rodzaju.