Woda jest nam potrzebna do wszystkiego, do kąpania, zmywania naczyń, prania, picia. Według danych GUS w Polsce przeciętnie jedna osoba rocznie zużywa 32 m3 wody. Ciężko stwierdzić, czy to jest dużo, czy mało, ale jedno jest pewne, coraz więcej osób jest świadomych, że nasze zasoby wody są coraz mniejsze. Polska jest zaliczana jako państwo ubogie w wodę. Kto tak naprawdę zużywa najwięcej wody? Czy możemy obwiniać jednostki za zużycie wody? Może problem jest gdzie indziej? Co my, jako jednostka, jako jedno gospodarstwo domowe, możemy zrobić, żeby oszczędzać wodę?
Powszechnie uważane jest, że to prysznic jest oszczędniejszy niż kąpiele w wannie, ale czy na pewno tak jest? Szacuje się, że na 10 minut pod prysznicem zużywamy ok. 100 litrów wody. Taka ilość wystarcza nam do napełniania przeciętnej wanny do połowy. Nie zapominajmy, że w wannie działa wyporność i gdy tylko w niej usiądziemy, poziom wody znacznie się podniesie.
Wiecie, że stare spłuczki zużywają ok. 12 litrów wody, a nowe ok.5?
Polskie elektrownie zużywają ok. 70% wody zużywanej w Polsce, przy czym średnia w UE wynosi 13%, a globalna 6,8%
Według WHO, około 1,1 miliarda ludzi nie ma dostępu do wody spełniającej minimalne standardy czystości. Oznacza to, że co 6 osoba na ziemi nie ma dostępu do wody pitnej. Tym samym choruje na choroby związane ze spożywaniem zanieczyszczonej wody lub cierpi z powodu pragnienia.
Do produkcji jednego samochodu zużywa się 379 000 l wody, do wyprodukowania szklanki soku pomarańczowego zużywamy 50 l wody, do piwa 8 l, a do 1 kg pszenicy zużyjemy 1000 l wody,
Biorąc pod uwagę stan naszej planety do 2050 roku, zapotrzebowanie na wodę wzrośnie aż o 55%.
Chyba każdy z nas wymieni bardzo sprawnie 5 sposobów na oszczędzanie wody. Wszyscy mniej lub bardziej się do tego przykładamy. Mamy wiele możliwości na oszczędzanie wody, począwszy od zakręcania kranu podczas mycia zębów, rezygnację z codziennych kąpieli, wykorzystywanie powtórnie wody np. po gotowaniu, pakowanie do pełna pralki i zmywarki, korzystanie z programów Eco w sprzęcie AGD, czy naprawianie zepsutego kranu. Jeżeli właśnie zepsuła Ci się pralka, przecieka kran lub masz inne usterki, które skutecznie przeszkadzają w oszczędzaniu wody, warto przejrzeć ofertę firmy Freezl, na stronie www.freezl.pl
Oprócz klasycznych metod oszczędzania wody możemy znaleźć trochę mniej standardowe, na przykład:
Mogłoby się myśleć, że powyższe zabiegi nie przyniosą szybko efektów. Jednak prawda jest zupełnie inna. W Portugalii w 2006 roku przeprowadzono eksperyment. Portugalia wyglądała jak pustynia. Każdy deszcz spływał do rzeki, która w efekcie wylewała i wywoływała podtopienia. Eksperyment polegał na tym, że na powierzchni ok. 130 ha wykopano rowy, aby zatrzymać deszcz i pozwolić mu powoli wsiąkać w glebę. Wyniki były niesamowite, już parę miesięcy później zauważono niewielki strumień, w którym w niedługim czasie zamieszkały zwierzęta i obrósł roślinnością. Nikt się nie spodziewał, że tak naprawdę jeden sezon przyniesie takie zmiany, może więc i dla nas jest nadzieja? Wystarczy trochę mobilizacji i zmian w naszym otoczeniu?
Chyba każdy z nas zauważył, że drastycznie rosną ceny warzyw i owoców. Niestety, Polska pustynnieje i wzrost cen jest związany z suszą i ceną wody. W kraju mamy podobny poziom wody do Egiptu. Wydaje nam się, że dostęp do wody to jest coś oczywistego, że wody nigdy nie zabraknie, a co się stało w czerwcu 2019 Skierniewicach? Właśnie jej zabrakło. Coś, co teoretycznie nie miało prawa się wydarzyć. Najzwyczajniej w świecie z dnia na dzień zabrakło wody w zapasowych zbiornikach. Według danych, w samych Skierniewicach zużycie wody rośnie o ok. 5% rocznie. Do tego dochodzą zmiany klimatu, anomalie pogodowe. Chcąc nie chcąc musimy się przyzwyczaić, że woda jest dobrem luksusowym, a nie czymś oczywistym. Jeszcze kilka lat temu nasze zimy wyglądały inaczej. Topniejący śnieg pozwalał na zapas wody w gruncie na wiosnę, a teraz? Teraz, oczywiście w zależności od regionu polski, ale bywa tak, że śnieg mamy 5 dni w roku i to dosyć skąpy. Jeszcze w latach 80, susze w Polsce przytrafiały się średnio co pięć lat, teraz już co dwa.
Dlaczego, myślimy, że woda jest i nigdy się nie skończy? Może dlatego, że naszą ziemię pokrywa 71% wody, jednak tylko 2,5% całej wody jest wodą słodką, a tylko 0,1% nadaje się do spożycia. Czy te liczby nie są, chociaż odrobinę przerażające?
Brak dostępu do czystej wody nie jest tak widoczny, jak przeróżne kataklizmy- powodzie, huragany. Ofiary braku wody odchodzą w ciszy, według WHO około 6 tysięcy dzieci dziennie umiera z powodu braku lub utrudnionego dostępu do wody. Pisząc dosadniej, co 15 sekund umiera z tego powodu dziecko.
Może musimy zmieniać coś więcej, może zmiany muszą zajść głębiej, a nie tylko w naszych domach. Może czas pozbyć się wyrzutów sumienia za godzinę leżenia w wannie ciepłej wody po ciężkim dniu, a domagać się zmiany u podstaw.