Każdemu od czasu do czasu brakuje pieniędzy, jeśli jednak dziura w domowych finansach zdarza ci się regularnie, to znak, że czas nauczyć się lepiej nimi zarządzać.
Terminu „dziura budżetowa” używa się w kontekście finansów państwa i oznacza on po prostu, że rząd wydaje więcej, niż pozwalają mu na to dochody (np. z podatków). Tak samo jest z finansami osobistymi – jeśli lekką ręką wydajemy pieniądze bez żadnej kontroli stanu konta, wcześniej czy później zabraknie na nim gotówki. Oczywiście dzięki produktom finansowym, takim jak karty kredytowe czy pożyczki, dość łatwo możemy uzupełnić braki na koncie. Jednak z dodatkowego finansowania powinno się korzystać tylko okazjonalnie, natomiast na co dzień tak wydawać pieniądze, by własne zasoby wystarczyły na wszystko. Uważasz, że to niemożliwe?
Zacznij stosować 7 prostych zasad zarządzania pieniędzmi, a już nigdy nie zabraknie ci gotówki!
Wystarczy zrobić to raz, czyli raz poświęcić czas na sporządzenie szczegółowej listy wszystkich miesięcznych wydatków – z podziałem na wydatki stałe (czynsz, prąd, gaz, telefon, Internet, raty kredytów itp.) oraz wydatki zmienne (na jedzenie i artykuły domowe, na przyjemności i rozrywkę, na ubrania, na paliwo do auta itp.). Aby łatwiej było wszystko policzyć, listę wydatków zrób w arkuszu kalkulacyjnym. Porównanie wszystkich miesięcznych wydatków z przychodami będzie dobrym punktem wyjścia do „cięć budżetowych”.
Kiedy w państwie pojawia się dziura budżetowa, rząd w celu jej zmniejszenia lub likwidacji zwykle w pierwszej kolejności robi cięcia w wydatkach, czyli np. obcina pensje urzędnikom lub ogranicza inwestycje na budowę nowych dróg. Podobne cięcia musisz zrobić ty, jeśli twoje wydatki przewyższają dochody, lub niebezpiecznie zbliżają się do granicy równowagi.
Cięcia w wydatkach stałych – w tym przypadku nie chodzi o to, byś przestał płacić rachunki, lecz o to, by ewentualnie zmniejszyć stałe obciążenia poprzez zmianę warunków umów z dostawcami. Nie zawsze jest to możliwe, ale warto spróbować np. przenieść numer do operatora telefonii komórkowej oferującej niższe stawki za połączenia, czy zmniejszyć liczbę kanałów w telewizji kablowej. W przypadku prądu, gazu i wody naucz się je po prostu oszczędzać, aby zmniejszyć rachunki za ich zużycie.
Cięcia w wydatkach zmiennych – tutaj konieczna jest dokładna analiza dotychczasowych zwyczajów zakupowych. Zbieraj przez miesiąc wszystkie rachunki i potem je przeanalizuj – dzięki temu dowiesz się, na co najwięcej wydajesz i które z tych zakupów nie są konieczne. Być może kupujesz za dużo jedzenia, za często pozwalasz sobie na zachcianki typu drogi alkohol lub słodycze, a może w ogóle twoje zakupy są zbyt chaotyczne i nieprzemyślane?
Nawet jeśli co miesiąc otrzymujesz dokładnie taką samą kwotę wynagrodzenia za pracę i prowadzisz raczej uregulowany tryb życia, co miesiąc rób plan wydatków, ponieważ te nigdy nie są identyczne. Twój miesięczny plan wydatków uszeregowany według ważności powinien mniej więcej wyglądać tak:
Zauważ, że kwota na przyjemności i niespodziewane wydatki zajmuje ostatnie miejsce – jej wysokość powinna być wynikiem prostego rachunku: od sumy wpływu na konto odejmij wszystkie pozostałe wydatki. Jeśli wyjdzie 0 zł – należy jeszcze raz przeanalizować wszystkie wydatki i poczynić niezbędne oszczędności (patrz punkt 2). Pamiętaj, że robiąc cięcia, nie wolno ci ruszyć pozycji „kwota na oszczędności”!
Nie przez przypadek w planie wydatków kwota na oszczędności zajmuje II miejsce i jest nienaruszalna – dzięki regularnemu odkładaniu pieniędzy zbudujesz sobie poduszkę finansową, czyli swego rodzaju fundusz awaryjny na wypadek, gdy będziesz potrzebował pokryć większy i niespodziewany wydatek. Eksperci twierdzą, że co miesiąc każdy z nas powinien odkładać na ten cel minimum 10-20% swojego wynagrodzenia. Pieniądze odkładaj na osobne konto oszczędnościowe, a gdy uzbierasz większą sumę, pomyśl o ich zainwestowaniu i pomnożeniu.
Smart shopper to osoba, która robi zakupy w sposób inteligentny – umie znaleźć promocje i okazje cenowe, kupuje świadomie (czyta etykiety, umie ocenić relację ceny do jakości produktu), świetnie orientuje się w cenach i przede wszystkim nie lubi marnotrawić pieniędzy. Smart shopping to niezwykle cenna umiejętność w czasach, gdy półki sklepowe uginają się pod towarem, a producenci i marketingowcy robią wszystko, by wcisnąć klientom byle co za jak najwyższą cenę. Dzięki temu, że nauczysz się mądrze kupować, oszczędzisz mnóstwo pieniędzy. Zacznij od prostych zmian w nawykach zakupowych:
Im więcej spłaca się pożyczek, debetów, kredytów i kart kredytowych, tym trudniej jest zarządzać domowym budżetem. Staraj się ograniczyć produkty kredytowe do minimum – spłacić jak najszybciej najmniejsze pożyczki i zakupy na raty, zlikwiduj debet na koncie itp. Aby pozbyć się długów, być może będziesz musiał na pewien czas zacisnąć pasa, ale ci się to opłaci. Potem będziesz dysponował większą ilością wolnej gotówki, którą będziesz mógł przeznaczyć np. na inwestycje, czyli zaczniesz wreszcie pomnażać pieniądze zamiast płacić nimi długi!
Jesteś zabiegany i nie masz czasu ślęczeć wieczorami nad listą swoich wydatków? Zacznij więc stosować nowoczesne narzędzia do zarządzania finansami. Do wyboru masz kilkadziesiąt różnych aplikacji na smartfona, które większość obliczeń zrobią za ciebie. Sprawdź, czy takiego narzędzia nie oferuje twój bank w ramach bankowości internetowej – takie bankowe narzędzia powiązane z kontem osobistym pozwalają najlepiej kontrolować wydatki, a także zarządzać pieniędzmi – jednym kliknięciem będziesz mógł opłacić rachunki, założyć lokatę lub przesunąć środki na konto oszczędnościowe.